Dżekson od małego już "odbijał balonik" także wystarczyło mu to tylko pokazać. Mamy wieśniacki filmik! Po scesjach z youtube, wymienianiu podkładu muzycznego i tym podobne, w końcu zrezygnowałam, i filmik możecie zobaczyć na vimeo:
http://vimeo.com/18399324
Pierwszy raz chyba wrzuciłam tak krótki filmik. ;)
Poza tym, zaczęła się szkoła... i już mam lekko dość. Coś takiego jak MATEMATYKA... to jest największa trauma tego roku^^. Do szkoły grzecznie biegam, biorę antybiotyk, niski głos dalej się utrzymuje, no ale jest wesoło.
Kolejny aspekt...- co ma być to będzie... nie ma co nadmiernie się przejmować, martwić. Obiecałam sobie, że przestanę zbyt mocno przeżywać pewnie sprawy, wnikać w pewnie kwestie i starać się przesadnie, żeby wszystko było jak najlepiej. To wykańcza, szczególnie psychicznie. Zauważyłam przez te parę dni, że takie coś sporo daje. Taka zdrowa obojętność i przekonanie, że jeżeli coś jest prawdziwe to przetrwa i wcale nie trzeba, aż tak mocno o to zabiegać. Powoli przekonuje się, że jest to wystarczająco silne "coś" ;) i że da radę, a ja, tą moją skrajność nic dobrego w to nie wnosiłam. Te zmiany nie wiążą się oczywiście z żadnym zaniedbaniem z mojej strony czy "olewaniem" bo do tego mi daleko. Kończąc... trzymajcie kciuki, żebym wytrwałą w tym jak najdłużej.
Ostatnimi czasy coraz więcej wplatam tu takich ludzkich, moich odczuć ale to wszystko można również podciągnąć pod pracę, egzystencje ze zwierzętami ;).
a tu parę zdjęć pana Dżeksona:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz