


To jadła:

Pierwsza kąpiel:




Poznanie kumpla:

Poszliśmy do weta... -guzy na listwie mlecznej, obowiązkowe RTG, badania krwi, dni pełne niepokoju o los staruszki


Udało się! Płuca w zasadzie czyste, badania krwi- w normie. Decyzja o zabiegu podjęta










Dziś w końcu udało się małą ostrzyc... a raczej wyciąć ten cały filc... wygląda tragicznie ale chyba czuje się znacznie lepiej


Rana która ukrywała się pod tym całym syfem:


Bu raczej nie ma powodów do narzekać, chyba wygląda całkiem normalnie :D

A tak wyglądają psy (pełne współczucia, zrozumienia) rano, kiedy trzeba wstać o 6;40 i iść się edukować xD

Pozdrawiamy bardzo serdecznie i prosimy o trzymanie kciuków za udany zabieg Santi ;)
Całe szczęście że udało się je zabrać z tego strasznego miejsca i teraz mają normalny dom. Ja również mam psa podchodzącego ze schroniska i zdecydowałem się na jego adopcję. Nawet kupiłem mu specjalne kosmetyki do pielęgnacji https://sklep.germapol.pl/pl/kosmetyki-rozne_perfumy i już jego sierść wygląda na bardziej zdrowszą.
OdpowiedzUsuń